Polscy rodzice są w czołówce najbardziej wypalonych rodziców na świecie.
Tak wynika z badań przeprowadzonych w Instytucie Badań Psychologicznych UCLouvian w Belgii, a które w Polsce koordynował Uniwersytet SWPS.
Wychowanie dzieci to najbardziej wymagająca, wyczerpująca, satysfakcjonująca i kluczowa praca na świecie. To zadanie które wykonujemy niemal codziennie, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku.
To jednak praca, która nie wiąże się ze szkoleniem… Nie ma jednego podręcznika. Oczekuje się, że coś wymyślimy.
Dlaczego oczekuje się od nas, że wykonamy najtrudniejszą pracę na świecie bez wsparcia?
Być może słyszałeś/aś: “rodzice jakoś mnie wychowali i żyję”. Tylko czy to JAKOŚ równa się JAKOŚCI?
Skąd więc bierze się u rodziców uczucie przytłoczenia, frustracji, czasem złości, czy dążenie do bycia idealnym rodzicem?
Pomyśl: Liderzy biznesowi mają trenerów wykonawczych i całe zespoły konsultantów. Sportowcy mają trenerów i psychologów sportowych. Dlaczego? Ponieważ są to „zadania” o wysokiej wartości społecznej. A kiedy cenimy pracę, dajemy ludziom wsparcie, edukację i środki na samorozwój.
Czy więc wychowanie dziecka mamy we krwi? Czy jest to nasz naturalny instynkt?
No coż…Nikt z nas nie rodzi się z kompetencjami do wychowania innych ludzi. Nie spływają one na nas także wtedy gdy w życiu pojawia się dziecko. Za to spada na nas wyzwanie z którym radzimy sobie najczęściej metodą prób i błędów. Nie wiemy co robimy źle. Chcemy być dobrymi rodzicami, pełnymi życzliwości, szacunku, a nie potrafimy znaleźć klucza aby być skutecznymi. Aby zadbać też o swoje „baterie”.
Czas zacząć traktować pracę rodzicielstwa, cóż… jak PRACĘ. Rodzice zasługują na wsparcie. Rodzice zasługują na edukację.
Warto rozwijać swoje kompetencje w roli rodzica, ponieważ gdy zmniejszamy codzienne wyzwania, zyskujemy więcej radości i satysfakcji. Tracimy mniej czasu na kłótnie, awantury. Mamy lepszą relację z dzieckiem. Czujemy więcej akceptacji i miłości. Wiemy, czego dzieci potrzebują naprawdę, a co jest zbędne. W efekcie umiemy lepiej i bez poczucia winy szanować potrzeby swoje i dziecka.
Daj sobie prawo nie wiedzieć i pytać.
Szukaj odpowiedzi.
Szukaj pomocy.
Szukaj wsparcia tam gdzie nie oceniają tylko dzielą się wiedzą i doświadczeniem.
Szukaj prawdziwych ludzi i innych nieidealnych historii z których możesz czerpać.
Zasługujesz na to, by czuć się kompetentnym i pewnym siebie rodzicem.
Jakby co ja też tu jestem. Mam tę przyjemność pomagać rodzicom porozumieć się z dzieckiem. Jeśli szukasz wsparcia i zasobów to wiedz, że będę tutaj, jeśli nadejdzie czas. Możemy spotkać się na konsultacjach, na coachingu rodzicielskim i na warsztatach które niebawem ruszą.
Pamiętaj: wychowanie dzieci nie jest dziecinnie proste. Ale jeśli będziesz mieć kompetencje i narzędzia, może być łatwiejsze.